PolitykaŚwiatPolityczne trzęsienie ziemi na Węgrzech

Redakcja3 miesiące temu
Wspomoz Fundacje

Prezydent Węgier Katalin Novak skróciła swoją oficjalną wizytę w Katarze (Dosze), wróciła do kraju by w telewizyjnym wystąpieniu ogłosić, że podaje się do dymisji.

Decyzja ma związek z falą społecznego niezadowolenia i protestów, po tym jak światło dzienne ujrzała sprawa ułaskawienia byłego wicedyrektora domu dziecka w Bicske skazanego na trzy lata i cztery miesiące za pomoc w tuszowaniu przestępstw pedofilii swojego szefa. „Popełniłam błąd. Dziś jest ostatni dzień, w którym zwracam się do was jako prezydent” – powiedziała w swoim ostatnim na stanowisku prezydenta Węgier przemówieniu Katalin Novak.

Ze wszystkich pełnionych funkcji zrezygnowała też, była minister sprawiedliwości, do dziś przewodnicząca komisji ds UE i „lokomotywa” Fideszu w wyborach do PE Judit Varga, która będąc ministrem podpisała wniosek o ułaskawienie, jaki trafił do prezydent Novák. Rezygnację z pełnienia funkcji w spółkach Skarbu Państwa i członkostwa w radzie nadzorczej MBH Bank Nyrt, który jest w części własnością państwa złożył też były mąż Judit Vargi, byłej minister sprawiedliwości Péter Magyar. Jak zaznaczył (nie szczędząc ciężkich oskarżeń)”Powody mojej rezygnacji nie są zawodowe.” Rodzi się pytanie o jego ambicje polityczne.

Czy jest jakieś drugie dno i jaka jest prawdziwa przyczyna tych dymisji pokaże czas. Warto pamiętać, że we wczesnej fazie afery rządzący i media uznawane za rządowe przekonywali, iż nie doszło do żadnych nieprawidłowości i udzielali wsparcia pani prezydent.

Jednocześnie (jak donoszą portale opozycyjne) powiązany z rządem ośrodek badawczy rozpoznawał sondażowo wydźwięk społeczny afery. Prawdopodobnie okazało się, że sprawa budzi nie tylko zainteresowanie (media głównego nurtu informowały zdawkowo), ale i oburzenie wśród Węgrów. Pokłosiem więc uznać należy, że 8 lutego, premier Orbán zapowiedział wniesienie do parlamentu projektu nowelizacji ustawy zasadniczej, który uniemożliwi w przyszłości możliwość ułaskawienia osoby skazanej za pedofilię, co odczytane zostało jako jasny sygnał, że Orban nie wspiera już, co więcej odcina się od prezydent, a ona sama stała się obciążeniem. Na obecnym etapie prorządowa sondażownia bada opinię Węgrów w temacie ewentualnego następcy – ze wskazaniem na obecnego szefa MON.
opracowała B G-A

Redakcja