HistoriaUncategorizedNarodowcy a Polska Ludowa

Red.2 lata temu
Wspomoz Fundacje

22 lipca br. mija kolejna rocznica ogłoszenia Manifestu PKWN, będącego symboliczną datą narodzin Polski Ludowej. Okres ten był bez wątpienia niezwykle trudny, a w wielu przypadkach tragiczny, dla wielu działaczy Stronnictwa Narodowego oraz innych ugrupowań odwołujących się do tradycji i dorobku narodowej demokracji. Wielu z nich zostało po wojnie aresztowanych, a wobec niektórych orzeczono nawet karę śmierci, jak chociażby wobec Adama Doboszyńskiego, czy Leona Dziubeckiego. Ponadto z uwagi na uwarunkowania polityczne – legalna działalność partii jednoznacznie nawiązującej do tradycji przedwojennej endecji była niemożliwa. Pomimo tego, część przedwojennych działaczy SN, ONR, RNR-Falanga i pokrewnych ideowo ugrupowań aktywnie włączyła się w budowę Polski Ludowej, pełniąc w PRL ważne funkcje państwowe.

Niewielu pamięta, bądź chce dzisiaj pamiętać, że wiceprzewodniczącym Krajowej Rady Narodowej w latach 1945-1947 był Stanisław Grabski (brat Władysława Grabskiego) – przedwojenny działacz Związku Ludowo-Narodowego oraz minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego w rządzie Wincentego Witosa. Niektórzy spośród przedwojennych działaczy narodowych włączyli się w budowę nowej Polski uznając zmiany terytorialne po II wojnie światowej za szansę dla Polski. Jednym z nich był działacz i ideolog Obozu Wielkiej Polskiprof. Zygmunt Wojciechowski, który już w lutym 1945 roku skierował na ręce premiera rządu tymczasowego Edwarda Osóbki-Morawskiego memoriał, oferując w ramach Instytutu Zachodniego pomoc w pracy na rzecz zagospodarowania Ziem Zachodnich i Północnych. W 1945 roku Zygmunt Wojciechowski wydał pracę „Polska-Niemcy dziesięć wieków zmagania”, w której stwierdził: „w miejsce niemieckiego Drang nach Osten przychodzi epoka ponownego słowiańskiego marszu na zachód. Kto tego zjawiska nie rozumie, nie pojmuje nowej epoki, nie dostrzeże miejsca dla Polski w otaczającej rzeczywistości”[1].

Próbę podjęcia legalnej legalnej działalności po 1945 roku podjęła również Organizacja Ziem Zachodnich „Ojczyzna”, utworzona w listopadzie 1939 roku przez przedwojennych działaczy Stronnictwa Narodowego i Obozu Wielkiej Polski: Jana Jacka Nikitscha, Kiryła Sosnowskiego, Józefa Prądzyńskiego i Józefa Grotta. Organizacja akceptowała zmiany terytorialne oraz geopolityczne po II wojnie światowej i zamierzała współuczestniczyć w odbudowie kraju, a w szczególności w procesie osadnictwa na ziemiach zachodnich. Przedstawiciele środowiska „Ojczyzny” współpracowali z Władysławem Gomułką w czasie gdy był on Ministrem Ziem Odzyskanych. Sam Gomułka był zwolennikiem legalizacji działalności organizacji, jednak jego aresztowanie przekreśliło tę możliwość. Jednym z działaczy „Ojczyzny” był późniejszy znany dziennikarz i publicysta oraz przewodniczący Stowarzyszenia „Wisła-Odra” Edmund Męclewski.

Innym nurtem w ramach szeroko pojętego obozu narodowego akceptującym przeobrażenia po 1945 roku było środowisko przedwojennej Zadrugi, działające podczas okupacji w ramach Stronnictwa Zrywu Narodowego utworzonego wspólnie z działaczami NPR-Lewicy. W przeciwieństwie do głównego nurtu obozu narodowego – przedstawiciele Zadrugi krytykowali katolicyzm, który ich zdaniem negatywnie wpływał na charakter narodowy Polaków, pogrążając ich w bierności, maraźmie i kwietyźmie. Główny ideolog Zadrugi Jan Stachniuk w swoich pracach krytykował kapitalizm, postulując kolektywizm gospodarczy, zbliżony do wzorców radzieckich. Jednocześnie jednak zarzucał marksizmowi opieranie się wyłącznie na materialiźmie i brak czynnika wolicjonalnego w postaci „zbiorowego entuzjazmu” mas. W przypadku Zadrugi akceptacja nowego porządku wypływała z chęci odcięcia się od tradycji i dążenia do zmian mentalnościowych Polaków. Stronnictwo Zrywu Narodowego podporządkowało się w 1945 roku Krajowej Radzie Narodowej, a bliscy współpracownicy Jana Stachniuka – Zygmunt Felczak i Feliks Widy-Wirski uzyskali wysokie stanowiska państwowe. Zygmunt Felczak został posłem Krajowej Rady Narodowej i wicewojewodą pomorskim, zaś Feliks Widy-Wirski posłem kilku kadencji, wojewodą poznańskim oraz podsekretarzem stanu. Pomimo tego, grupa skupiona wokół Jana Stachniuka została została za „element niepożądany” w Polsce Ludowej, a sam Stachniuk skazany na wieloletnie więzienie za rzekomą „faszyzację życia publicznego” przed II wojną światową. Również i w tym przypadku decydującą rolę odegrało zwycięstwo frakcji bierutowsko-bermanowskiej w PZPR i wyeliminowanie Władysława Gomułki, z którym Stachniuk przed aresztowaniem zdołał się zresztą spotkać[2].

Niewątpliwie największą rolę spośród organizacji wywodzących się przedwojennego obozu narodowego odegrało w powojennej historii środowisko skupione wokół Bolesława Piaseckiego. Było to środowisko złożone w znacznej części z przedwojennych działaczy Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga” oraz członków Konfederacji Narodu i żołnierzy Uderzeniowych Batalionów Kadrowych. Po 1945 roku Bolesław Piasecki stworzył grupę skupioną wokół tygodnika „Dziś i Jutro”, przekształconą później w Stowarzyszenie „PAX”. Członkowie PAX-u mieli swoją reprezentację w Sejmie, wydawali kilka gazet, w tym dziennik „Słowo Powszechne”, mieli własne wydawnictwo oraz znaczące zaplecze gospodarcze. Co istotne – Bolesław Piasecki, korzystając ze swoich wpływów, pomógł wielu przedwojennym działaczom narodowym, którym groziły wysokie wyroki, a także tym, którzy nie mieli pracy i środków do życia. W okresie PRL-u Bolesław Piasecki był posłem na Sejm, a także członkiem Rady Państwa. Wysokie stanowiska państwowe sprawowali również jego bliscy współpracownicy Jerzy Hagmajer, Zenon Komender i Ryszard Reiff. Luźno związany z PAX-em był pisarz Jan Dobraczyński, sprawujący w latach osiemdziesiątych XX wieku funkcję przewodniczącego Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.

Jednocześnie wspomnieć należy, że obok przypadków akceptacji powojennej rzeczywistości przez wielu działaczy narodowych i narodowo-radykalnych, miała również miejsce sytuacja odwrotna, a mianowicie proces „nasiąkania” przez prominentnych działaczy partyjnych ideologią endecką. Doprowadziło to w konsekwencji do powstania w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku swoistej hybrydy narodowo-komunistycznej jakim była frakcja „partyzantów” w obrębie PZPR. Reminiscencją tego nurtu było powstałe w 1981 roku Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald”. Istotną rolę w powyższych działaniach odegrał były działacz Ligi Narodowo-Demokratycznej, a później członek PZPR i „Grunwaldu” – Józef Kossecki.

Dziś gdy okres Polski Ludowej określany jest mianem „czasów komunistycznego terroru”, zaś ówcześni działacze partyjni i państwowi odsądzani są od czci i wiary – należy zadać sobie pytanie jaki był faktyczny bilans tamtych czasów. Czy zgodne z polskim interesem narodowym były takie działania jak: odbudowa kraju ze zniszczeń wojennych, reforma rolna, umożliwienie awansu społecznego milionom Polaków, szybka industrializacja, zapewnienie bezpłatnego lecznictwa, edukacji oraz bezpieczeństwa socjalnego? Czy zgodne z polskim interesem narodowym było zagospodarowanie ziem odzyskanych, stworzenie warunków do dynamicznego rozwoju demograficznego oraz utrzymanie jednolitej struktury etnicznej Polski? Jeśli uczciwie odpowiemy na powyższe pytania, to stanie się jasne, że aktywny udział wielu przedwojennych działaczy narodowych w życiu politycznym i gospodarczym w okresie PRL-u nie był z całą pewnością przypadkiem, ani zbiegiem okoliczności.

Michał Radzikowski

[1] Bogdan Piętka: „Narodowcy u Gomułki” – www.tygodnikprzeglad.pl;
[2] Krzysztof Osiński: „Jan Stachniuk (1905-1963) – bydgoski epizod w powojennych dziejach ideologa Zadrugi” – www.niklot.org.pl.

Red.