AktualnościMiędzy Dmowskim a Moczarem

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

W dniu 4 czerwca 2022 roku gościem Klubu Myśli Polskiej w Łodzi oraz Klubu im. R. Dmowskiego był redaktor naczelny tygodnika „Myśl Polska” Jan Engelgard, który przedstawił referat na temat: „Powstanie i działalność Zjednoczenia Patriotycznego „Grunwald” jako reakcja na ofensywę „Solidarności”.

To już drugie spotkanie red. Engelgarda w Łodzi zorganizowane przez Klub Myśli Polskiej – w lutym tego roku poruszany był temat również dotyczący czasów Polski Ludowej, a mianowicie współczesnej oceny epoki Edwarda Gierka.

Na wstępie prelegent zaznaczył, że środowiska, które tworzyły Z.P. „Grunwald były aktywne politycznie już od połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku – środowiska te wystosowały między innymi „List 2000”, w którym z jednej strony krytykowano biurokrację epoki Edwarda Gierka, a z drugiej ostrzegano przed niebezpieczeństwem związanym z powstaniem i działalnością Komitetu Obrony Robotników.

Zaczynem późniejszego „Grunwaldu były kręgi związane nurtem narodowym w partii oraz koła wojskowe (m.in. Zygmunt Ciesiołkiewicz, Kazimierz Ćwójda). Były to w większości środowiska postmoczarowskie, które wraz ze swym liderem zostały odsunięte na boczny tor przez Edwarda Gierka po 1970 roku. Zdaniem red. Engelgarda powstanie „Grunwaldu” było próbą nawiązania do narracji z 1968 roku, która została wyciszona przez nowego I sekretarza KC PZPR. Założyciele „Grunwaldu mieli poparcie niektórych prominentnych działaczy w partii – m.in. Tadeusza Grabskiego, Stefana Olszowskiego, czy też Stanisława Kociołka.

Do pierwszego spotkania organizacyjnego środowisk tworzących „Grunwald” doszło w dniu 22 października 1980 roku w Krakowie, zaś wniosek o rejestrację stowarzyszenia złożony został w dniu 16 lutego 1981 roku. Był to okres największej aktywności NSZZ „Solidarność”, kiedy to działacze związku szantażowali władze zorganizowaniem strajku generalnego. Zdaniem prelegenta „Grunwald” nie tyle występował przeciwko „Solidarności”, ile przeciwko pewnemu nurtowi w „Solidarności”, związanym ze środowiskiem KOR-owskim. Rywalizowanie z „Solidarnością” było zresztą faktycznie niemożliwe, z uwagi na znacznie mniejszą liczebność i zakres oddziaływania. Grunwaldczycy docierali jednak do szeregowych członków „Solidarności”, wpływając na ich postawy i ostrzegając ich przed doradcami i ekspertami związku, usiłującymi robić polityczne kariery na ich plecach. Ważnym ośrodkiem Zjednoczenia Patriotycznego „Grunwald” była np. Huta Warszawa.

Kluczowym momentem działalności Zjednoczenia była manifestacja zorganizowana w dniu 8 marca 1981 roku, w odpowiedzi na rocznicową sesję „Solidarności” na Uniwersytecie Warszawskim poświęconą wydarzeniom marcowym. Celem manifestacji „Grunwaldu” było upamiętnienie ofiar zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy UB i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, spośród których część opuściła Polskę w 1968 roku, nie ponosząc odpowiedzialności za popełnione zbrodnie). Było to pierwsze po wojnie oficjalne i publiczne potępienie stalinizmu i napiętnowanie sprawców zbrodni. W wiecu udział wzięli między innymi byli więźniowie czasów stalinowskich, związani ze środowiskami antykomunistycznymi – gen. Zygmunt Walter-Janke (Komendant Okręgu Śląskiego Armii Krajowej), Kazimierz Studentowicz (członek władz naczelnych Stronnictwa Pracy), czy też płk Tadeusz Bednarczyk (żołnierz AK, udzielający pomocy mieszkańcom getta warszawskiego). Manifestacja była szeroko komentowana w prasie krajowej i zagranicznej, w której wobec organizatorów wysuwane były często zarzuty antysemityzmu.

Prężny rozwój „Grunwaldu” zakłócony został przez spory wewnętrzne i konflikty personalne. Dość szybko zarysował się podział na grupę związaną z Bohdanem Porębą i frakcję Zygmunta Ciesiołkiewicza. Oba odłamy adresowały wobec siebie zarzuty, które osłabiały spoistość organizacji. Innym powodem kryzysu stowarzyszenia były działania liberalnej frakcji w PZPR pod przywództwem Mieczysława Rakowskiego. W pewnym momencie, tj. około roku 1983 – kręgi partyjne przyjęły stanowisko, że z tą inicjatywą nie chcą mieć nic wspólnego, a co więcej postanowiono nawet inwigilować działaczy „Grunwaldu”. Podczas spotkania prelegent obalił kilka mitów związanych ze stowarzyszeniem – m.in., że działalność „Grunwaldu” była inspirowana i kontrolowana przez Służbę Bezpieczeństwa. Ponadto wbrew obiegowym opiniom czasopisma związane z nurtem dogmatycznym w PZPR, takie jak „Rzeczywistość”, czy „Barwy” nie były formalnie związane ze Zjednoczeniem.

Na koniec warto podkreślić o istotnej roli Z.P. „Grunwald” w zakresie działalności wydawniczej. Potwierdzeniem tego było w szczególności pierwsze po wojnie oficjalne wydanie jednej z najważniejszych prac Romana Dmowskiego – „Myśli nowoczesnego Polaka” (ze wstępem Jana Dobraczyńskiego). Edycję tej książki wspominam z dużym sentymentem, gdyż kupiłem ją u schyłku PRL-u, będąc jeszcze w liceum i stanowiło to moje pierwsze zetknięcie się z myślą narodowo-demokratyczną. Przeczy to uproszczonej narracji o „komunistycznym” charakterze „Grunwaldu”. Fakt, że wielu aktywistów „Grunwaldu” było działaczami PZPR, jak również okoliczność odwoływania się do pewnych nurtów i tradycji w ramach partii nie świadczy to jeszcze o obliczu ideowym organizacji, która swoją tożsamość czerpała z różnych źródeł.

Zdaniem red. Jana Engelgarda trudno natomiast zaliczyć Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald” do obozu narodowego w ścisłym tego słowa znaczeniu – było to raczej formacja narodowo-patriotyczna sytuująca się na obrzeżach ówczesnej władzy.

Michał Radzikowski

 

 

 

 

Redakcja