„To nie Węgry czy Polska, ale Słowacja jest wrzodem na ciele Europy” – powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Bratysławie były słowacki premier Robert Fico, przewodniczący opozycyjnej obecnie partii Smer-SD.
Robert Fico, były premier Słowacji, odrzucił postępowanie wszczęte przeciwko niemu i Robertowi Kalinie, byłemu ministrowi spraw wewnętrznych jego rządu, przez jednostkę specjalną słowackiej policji, Krajową Agencję Ścigania (NAKA). NAKA oskarżyła Fico i Kalinę o tworzenie i wspieranie siatki przestępczej, nadużywanie władzy publicznej i wielokrotne narażanie tajemnic handlowych, bankowych, pocztowych, telekomunikacyjnych i podatkowych.
Robert Fico nazwał oskarżenia bezpodstawnymi i polityczną zemstą. Powiedział, że poinformował swoich byłych partnerów z UE o wydarzeniach w liście do Rady Europejskiej, która skupia szefów państw lub rządów państw członkowskich UE, a także do liderów frakcji partii Parlamentu Europejskiego.
Były premier stwierdził, że „dzisiejsze słowackie społeczeństwo nie jest demokratyczne, Słowacja nie jest państwem prawa”, ale „amerykańską prowincją”. Powiedział, że krajem kierują „przestępcy”, podczas gdy prezydent Zuzana Caputová jest „Amerykanką”, która służy interesom Waszyngtonu.
W odpowiedzi na pytanie dziennikarza Fico powtórzył, że problemem w Europie nie są Węgry czy Polska, ale Słowacja, gdzie rząd chce „wsadzić do więzienia lidera najsilniejszej partii opozycyjnej”. Fico ostro skrytykował byłego premiera i ministra finansów Igora Matovicia i Daniela Lipsica, szefa Prokuratury Specjalnej (ÚSP), określając ich mianem faszystów i kryminalistów.
Robert Fico jest obecnie posłem do parlamentu i dlatego może być ścigany dopiero po uchyleniu jego immunitetu. Słowacki parlament zajmie się tą kwestią w przyszłym tygodniu.
Na podst. Magyar Hirlap
