AktualnościŚwiatChiny: najbardziej wpływowy dziennikarz na emeryturze

Redakcja2 lata temu
Wspomoz Fundacje

W wieku 61 lat na przedwczesną emeryturę odszedł Hu Xijin, redaktor naczelny chińskiego dziennika, wydawanego od 2009 roku również w języku angielskim, „Global Times”. Hu przekształcił dość szablonową i bardzo dyplomatyczną niegdyś w słowach gazetę w forum niezależnej, zorientowanej antyatlantycko i suwerenistycznie publicystyki.

Hu Xijin kierował „Global Times” (环球时报)nieprzerwanie od 2005 roku. Jest też jednym z najpopularniejszych z chińskich komentatorów politycznych (jego konto na Twitterze w języku angielskim obserwuje 450 tys. czytelników, a profil na chińskiej platformie Weibo – 24 mln osób). Redagowana przez niego gazeta zatrudnia 800 dziennikarzy, w tym zagranicznych. Stale współpracuje z ekspertami z wiodących ośrodków akademickich. Dziennik wychodzi sześć razy w tygodniu. Choć niektórzy twierdzą, że przybrał formułę „nacjonalistycznego tabloidu”, a ostatnio Han Zhang na łamach brytyjskiego „The Guardian” określił go mianem chińskiego odpowiednika amerykańskiej Fox News, periodyk czytany jest również przez chińskie elity. Wprowadził bowiem całkowicie nowe standardy: tłumaczy poglądy chińskich władz (patriotycznej frakcji partyjnej zbliżonej do Xi Jinpinga) w sposób barwny i obrazowy, posługując się przy tym nowoczesnymi formami i środkami przekazu.

Hu pochodzi z niezamożnej rodziny z Pekinu. Ukończył Pekiński Uniwersytet Studiów Międzynarodowych, powiązany niegdyś z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą. W latach 1990. był jednym z pierwszych profesjonalnych korespondentów zagranicznych i wojennych. Opisywał m.in. konflikty zbrojne w Iraku i Bośni.

Były już redaktor naczelny „Global Times” zapowiedział, że nie odchodzi z dziennikarstwa. Jego komentarze nadal będą ukazywały się w gazecie, a on sam będzie aktywny również w mediach społecznościowych. „Wielu ludzi na Zachodzie mnie nie lubi, ale jestem w końcu jednym z najbardziej wpływowych dla chińskiej opinii publicznej ludzi. Powinniśmy słuchać opinii obu stron” napisał.

MP

Redakcja