PublicystykaRękas: Syndrom palestyński
Wśród zachodniej opinii publicznej ścierają się dwa główne podejścia do roli syjonistycznej okupacji zwanej „Izraelem”, jego relacji ze Stanami Zjednoczonymi, a co za tym idzie także znacznie obu tych czynników dla sytuacji na Bliskim Wschodzie. „Izrael” jako kolonia Ameryki Pierwszy pogląd, popularny szczególnie w lewicowych kręgach intelektualnych, widzi w „Izraelu” tylko quasi-kolonię Stanów Zjednoczonych. To Ameryka jest w związku z tym siłą sprawczą bliskowschodnich konfliktów, działając zgodnie z logiką imperializmu. Nie zmniejsza to, rzecz jasna,...