KulturaRecenzjeAntypolskie „Wesele”
2 lata temu
Byłem na najnowszym filmie Wojciecha Smarzowskiego „Wesele”. Liczyłem na większy obiektywizm i dużo lepsze kino. Zawiodłem się bardzo. Moim zdaniem jest to najsłabszy film w karierze tego zdolnego, chociaż kontrowersyjnego reżysera. Oglądany obraz jest czymś w rodzaju „Smoleńska”, tym razem adresowanego do czytelnika „Gazety Wyborczej” i bezkrytycznego widza „Szkła Kontaktowego”. Technicznie zrobiony oczywiście lepiej, propagandowo jednak bliźniaczy. Smarzowski umieścił w wielkim natężeniu treści nagromadzone przez lata w tekstach gazety Michnika, Grossa czy Całej. Mamy w...