OpinieAutobiografia Stanisława Tymińskiego

Red.1 godzinę temu
Wspomoz Fundacje

Otrzymałem od Pana Stanisława Tymińskiego jego autobiografię. Książka „Wybrany, ale niechciany Stan Tymiński …” jest niezwykle ważnym świadectwem mówiącym o początkach III RP. Autor wyjaśnia wiele niedomówień i ordynarnych kłamstw puszczanych w obieg przez ówczesne ośrodki decyzyjne. Znajdziemy tu przemyślenia Stanisława Tymińskiego na temat swojej Partii X, „Świętych Psów”, Samoobrony, kolejnych wyborów czy działaniach służb specjalnych.

Dla mnie najciekawszym rozdziałem jest ten mówiący o programie odbudowy Polski i chyba pewnej fascynacji pracą Melchiora Wańkowicza „Sztafeta”. Zbioru poglądów Stanisława Tymińskiego nie można umiejscowić w dzisiaj już sztucznym podziale lewica-prawica. Stanisław Tymiński stał po stronie tych nielicznych, którzy sprzeciwiali się złodziejskiej prywatyzacji i ostrzegali przed zrobieniem z Polski państwa półkolonialnego. Był biznesmenem rozumiejącym rynek i umiejącym zarabiać, ale jednocześnie niepopadającym w darwinizm i pogardę dla uboższych.

Dla każdego człowieka interesującego się polityka ciekawe są zawsze nazwiska, które pojawiają sie na kartach książki. A znajdujemy tam między innymi: Janusza Korwina Mikke, Andrzeja Leppera, Zygmunta Przetakiewicza jr., Janusza Bryczkowskiego, Włodzimierza Rynkowskiego, Jana Grudniewskiego, Tadeusza Bartolda, Leszka Millera, Antoniego Czajkę czy Piotra Tymochowicza. Dla mnie jednak najciekawsze są informacje o znanym mi osobiście doc. Józefie Kosseckim. Stanisław Tymiński dokładnie uchwycił to co chciałem o nim napisać, ale brakowało mi słów.

Książka jest ciekawa również innych powodów. Autor pisze o spawach prywatnych, rodzinie, biznesie i przemyśleniach filozoficzno-religijnych. Niezwykle ciekawie pisze o sprawach duchowych, jednak jego przemyślenia są dalekie od klerykalizmu i wykładni Kościoła katolickiego.

Nie szczędzi również zasłużonej krytyki naszego narodu. Słusznie Tymiński zauważa marazm i brak chęci wspierania swoich liderów przez rzesze nawet świadomych rodaków. To jest z całą pewnością powodem, że Stanisław Tymiński pisze o sobie jako o spełnionym emerycie, którzy już nie chce podejmować po raz kolejny walki o lepszy los Polaków. Szerzej o książce napiszę w jednym z najbliższych numerów „Myśli Polskiej”.

Łukasz Jastrzębski

Red.