OpinieSzokujące statystyki MacGregora

Red.13 godzin temu
Wspomoz Fundacje

Tucker Carlson gości regularnie znane osobistości, które wbrew głównemu nurtowi udowadniają, że możliwe są inne kierunki i trendy w polityce zagranicznej, rzeczywistość wygląda inaczej wbrew propagandzie, która przez 3 lata jednostronnie przedstawiała konflikt na Ukrainie próbując udowodnić diagnozy emerytowanych generałów z Polski twierdzących, że Rosja za chwilę przegra. Także w kwestiach dostaw broni odsłania niewygodną prawdę wbrew wyobrażeniom na temat szlachetnych władz i oficerów Ukrainy, którzy cały sprzęt wykorzystują tylko do walki z najeźdźcą rosyjskim nie kierując się w ogóle własnym zyskiem. W końcu całkowicie odwraca statystyki, które uwzględniały przez długi czas ofiary oraz straty w sprzęcie tylko po stronie rosyjskiej, bo być może u niektórych wywoływało wrażenie, że giną na froncie tylko „orki”, a po stronie Ukraińskiej giną zaledwie cywile wcześniej zgwałceni przez pijanych wojaków z Rosji, a jedynymi ofiarami po ze strony ukraińskich wojsk są żołnierze z „Wyspy Węży”, którzy ostatecznie okazało się cali i zdrowi znaleźli się bodajże w Sewastopolu po poddaniu się.

Gdzie trafia broń z Ukrainy?

Były pułkownik armii Stanów Zjednoczonych rozprawia się z mitami na temat dostaw broni na Ukrainę i potwierdza w wywiadzie to co mówi w zagajeniu Tucker Carlson, że duża część broni trafia na międzynarodowe rynki zbrojeniowe, która dostaje się w ręce najgorszych ludzi na świecie i destabilizuje świat. Co gorsza – amerykański dziennikarz twierdził, że żadna amerykańska agencja nie próbowała śledzić gdzie ta broń trafia, tak jakby nagle były te agencje głuche i ślepe co źle świadczy o amerykańskich służbach, bądź było to działanie umyślne. Do tego w Jego opinii CIA kłamało. Douglas MacGregor odpowiedział mu, że CIA to czarna dziura, o której nie wiadomo co do niej wchodzi i co z niej wychodzi. Wszystko oprócz tego, że ma ona niszczycielskie zdolności, gdyż gdziekolwiek ona działa kończy się to subwersją, rewolucją, rozpadem. I dlatego pochwalił on likwidację subwencji z USAID. To właśnie USAID oraz Narodowy Fundusz na rzecz Demokracji pomagał finansować cały ten nonsens.

Niepewne CIA

Sam MacGregor nie jest pewien nowego szefa CIA Ratcliffe’a gdyż nie wie jakie on ma rozkazy, a w tej służbie w Jego opinii mają poważny problem, bo wszystko działa w izolacji, bez jakiejkolwiek odpowiedzialności i nadzoru. Cała więc służba musi być zdaniem MacGregora rozłożona na części, aby można się było dowiedzieć, co tam się dzieje. Trzeba jak mówi zatrzymać o wiele gorsze rzeczy niż to co działo się w sprawie Epsteina. To wszystko powinno pokazać, że Amerykanie są poważni, jeśli zaczną oni działać oczyszczając CIA ze złogów. Twierdzi on, że Ameryka nie chce ani nowych konfliktów, wszczynania wojen w innych krajach oraz instalowania marionetkowych rządów. Ale Jego zdaniem trzeba z tym skończyć aby nie być skonfliktowanym z dużą częścią świata.

Bezpieczeństwo kraju kosztem zmiany układu sił

Prowadzący wywiad Carlson mówi zasępiony, że wtedy jednakże nie będziemy już górą. MacGregor powiedział, że tak będzie ale niech spojrzy w Amercy czy jest ktoś chętny aby zabrać cały sprzęt i pojechać na Ukrainę? I twierdzi on, że nie ma w ogóle zainteresowania aby lecieć na drugi koniec świata w celu walki w tamtym kraju. Zwraca on uwagę, że wedle powiedzenia, że „bliższa koszula ciału” ludzie się interesują zagrożeniem na granicy z Meksykiem, które jest prawdziwym egzystencjalnym zagrożeniem dla USA. I dlatego uważa, że realnym zagrożeniem nie są ani Chiny, ani Rosja czy Iran. Przestrzega on przed rządami w Meksyku karteli narkotykowych, gdyż prezydentowa Meksyku de facto nim nie rządzi. Jego syn przebywający w Meksyku powiedział, że poruszanie się umiejętne w labiryncie powiązań karteli pozwala przeżyć, ale stanięcie im na drodze może spowodować, że będzie się martwym. Kartele do tego przejmują funkcje państwa jak choćby opieka zdrowotna.

Skutki zbrojeń Ukrainy w Meksyku

MacGregor opowiada zdziwionemu Carlsonowi, że zaraz za granicą w Meksyku można zobaczyć broń na wzgórzu, która pierwotnie miała trafić na Ukrainę, m.in. Javeliny. Jak widać taka buta, agresja przy pomocy innych krajów ma dwie strony, bo można samemu mieć problemy od broni, którą się daje innym. Jego zdaniem 50 proc. broni, która została wysłana na Ukrainę nie dotarła tam gdzie powinna dotrzeć. Dalsze wspieranie Ukrainy może się skończyć źle dlatego odciąć należy Ukrainę od broni oraz gotówki. A sami Ukraińcy mają dość wojny i to nie bez przyczyny.

Przerażające statystyki

Wedle szacunków MacGregora Rosja straciła od 90 do 100 tys. żołnierzy, oraz dodatkowe 10-20 tys. Nierosjan z establishmentu wojskowego, jednak to wszystko spowodowało zjednoczenie muzułmańskich Turków potrafiących jednak walczyć. Choćby sami Czeczeńcy oczyszczają teraz Kursk, gdyż Ukraińcy zrzucili dużą ilość dronów na Czeczenię, co było ogromnym błędem. Bo z nimi nie warto zadzierać, a do tego jest bardzo dobra relacja między nimi, a prawosławnymi chrześcijanami. Natomiast zszokowanemu Carlsonowi mówi, że zabitych Ukraińców jest wedle potwierdzonych źródeł 1,2 mln zabitych. Najgorsze, że te straty wzrosły w ostatnim czasie. A te dane potwierdzają Larry Johnson i Scott Ritter. Do tego dochodzi liczba 2 mln Ukraińców w Rosji i 15 mln na Zachodzie. Do tego wielu z nich nie ma zamiaru wracać. Ale tak się dzieje pod koniec wojen. A jeśli Ukraińcy się wycofują bez ochrony to skutkiem właśnie może być zabijanie ich w dużych liczbach przez Rosjan. Ale pochwala on za odwagę zarówno jednych jak i drugich, z tymże właśnie Ukraińcy nie mają szans w wojnie, ani aby cokolwiek odbudowywać w swoim zniszczonym kraju. Odpowiada on także tym malkontentom, którzy narzekają także w Polsce, że Rosja posuwa się tak wolno, ponieważ co jest na pewno dla wielu nie do wiary Putin wcale nie chce zabijać prawosławnych, chrześcijańskich Słowian. To są szkody uboczne albo bonus dla Zachodu aby móc tylko zniszczyć Rosję. Jak widać MacGregor ma budować pozytywną narrację dotyczącą zakończenia wojny na Ukrainie choć i tak zapowiada się jeszcze na długie walki, intensyfikację jeśli idzie o ponoszenie kolejnych ofiar po obydwu stronach i zapewne takich wywiadów legitymizujących antywojenne podejście będzie jeszcze bardzo dużo.

Bartłomiej Doborzyński (Klub Myśli Polskiej – Gdańsk)

Red.