PublicystykaŚwiatBieleń: Rewizjonizm Trumpa
Koniec „zimnej wojny” przed ćwierćwieczem wywołał swoistą euforię wśród przywódców politycznych Wschodu i Zachodu, że odtąd ich państwa, niezależnie od rangi i wagi, pozostaną już na zawsze suwerenne i niezależne. Na fali liberalnej ideologizacji „o końcu historii” zaczęło się powszechne samooszukiwanie się, dające komfort „bezpieczeństwa moralnego”. Dopiero z dzisiejszej perspektywy widać, jak błędne było to przekonanie. Na tle tego komfortu przywódcy mocarstwa zwycięskiego w „zimnej wojnie” bardzo łatwo uwierzyli w podarowany im przez historię „przywilej...