FelietonyZinkiewicz: Seryjni samobójcy…
W okresie PRL-u, po moim przyjeździe z Wiednia, po kilku dniach doręczono mi wezwanie do stawienia się w siedzibie powiatowej Służby Bezpieczeństwa w Oświęcimiu. W przeddzień mojej wizyty, w nocy, zostałem obudzony przez moją matkę… Przerażona kobieta powiedziała do mnie: „jak ty możesz spokojnie spać, skoro jutro będziesz przesłuchiwany przez SB?”. Odpowiedziałem jej – właśnie dlatego! Bo muszę być wypoczęty. Wracając do kraju, miałem przygotowaną przez siebie legendę na okoliczność mojego powrotu do Polski. Z dala od...