Tak zwane porozumienie polsko-ukraińskie jest przede wszystkim rażącym naruszeniem Konstytucji RP, faktycznie powiem stanowi umowę międzynarodową o jednostronnych zobowiązaniach strony polskiej, która zgodnie z art. 89 polskiej ustawy zasadniczej powinna być ratyfikowana przez Sejm RP. Nadanie dokumentowi innej nazwy nie zmienia jego faktycznego znaczenia prawnego, a zatem za podpisanie rzeczonego układu z Wołodymyrem Zełeńskim premier Donald Tusk powinien bezwzględnie stanąć przed Trybunałem Stanu za naruszenie Konstytucji. Nie ma pod tym względem żadnych wątpliwości. Polskie zobowiązania...