Pomysł organizacji „loterii szczepionkowej” jest do tego stopnia osobliwy, że na pierwszy rzut oka wygląda na wyrafinowany żart. Nic więc dziwnego, że wzbudził on w społeczeństwie powszechną wesołość, by nie rzec: rechot. Okazuje się jednak, że najnowszy pomysł Niedzielskiego i Morawieckiego jest znacznie zabawniejszy jeśli przyjrzeć mu się z bliska.
Mianowicie każda loteria jest w naszym systemie prawnym grą hazardową (inna rzecz, że niekoniecznie słusznie). Warunki jej organizacji określa dość precyzyjnie ustawa z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych. Ze względu na charakter nabycia uprawnień do uczestnictwa w loterii oraz wygrane w postaci pieniężnej i rzeczowej, inkryminowana „loteria szczepionkowa” kwalifikuje się jako loteria promocyjna. To istotne, gdyż zezwolenie na organizację tego rodzaju loterii wydaje Dyrektor Izby Administracji Skarbowej właściwy dla miejsca, w którym znajduje się siedziba organizatora lub dla miejsca, w którym będzie prowadzona loteria. I tu zaczyna się robić ciekawie, szczególnie jeśli ktoś zacznie drążyć i zadawać pytania. Na przykład takie:
1. Czy na dzień ogłoszenia przez rząd przedmiotowej loterii podmiot ją organizujący dysponował właściwymi zgodami administracji publicznej na organizację loterii promocyjnej?
2. Czy w „loterii szczepionkowej” będą mogły wziąć udział osoby poniżej 18 roku życia, a jeśli tak, to jak ma się to do zapisów przywołanej ustawy o grach hazardowych, która wyklucza udział osób niepełnoletnich w loteriach?
3. Czy legalne jest promowanie gry hazardowej w postaci loterii szczepionkowej na oficjalnych stronach internetowych organów administracji publicznej w tym na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów?
Rzecz jasna nie odpowiem Państwu na te pytania. Mogła by to jednak uczynić na przykład Najwyższa Izba Kontroli…
Przemysław Piasta
Przemysław Piasta
Historyk i przedsiębiorca. Prezes Fundacji Narodowej im. Romana Dmowskiego. Autor wielu publikacji popularnych i naukowych.