Około tysiąca Polaków, mieszkańców tej miejscowości, położonej w województwie tarnopolskim, zostało wtedy bestialsko wymordowanych przez, złożony z Ukraińców, 4 Pułk Policji SS (Galizisches SS Freiwilligen Regiment 4), także przy udziale sotni UPA, jak i miejscowych nacjonalistów z OUN oraz ludności z okolicznych wsi.
Spośród pomordowanych, kilkaset osób żywcem spalono w miejscowym kościele. W Hucie Pieniackiej zginęli wtedy także Żydzi, których ukrywali tam polscy mieszkańcy. Fakty, co do tego strasznego, jednego z największych jednorazowych aktów ludobójstwa na Polakach, dawno są znane.
Jednak okazuje się, że nie wszyscy je akceptują. 10 dni temu, w Łucku odbyła się promocja książki „Загибель Гути Пеняцької”, napisanej przez niejakiego Dmytro Czobota, w której twierdzi on, że mordu w Hucie Pieniackiej dokonali wyłącznie Niemcy, bez żadnego udziału UPA i SS Galizien. Oficjalnego charakteru prezentacji tych przekłamań nadała obecność tam zastępcy przewodniczącego rady wołyńskiego rejonu, którym jest przedstawiciel partii Swoboda.
Wielu ukraińskich pseudohistoryków, dla uzasadniania swoich wysiłków wybielania działalności UPA, powołuje się na zapisy tzw. Latopisu UPA, wydanego przez Narodową Akademię Nauk Ukrainy. Jest to rodzaj obszernej kroniki zawierający zbiór wszelkiego rodzaju zapisów, najczęściej propagandowych, które powstawały w kręgach ukraińskich nacjonalistów. Nie znajdziemy tam oczywiście żadnych treści, które mogłyby wskazywać na popełniane zbrodnie, a tylko te sławiące ich „bohaterskie” czyny.
Niektóre z tych zapisów zawierają tak absurdalne treści, że aż dziw bierze, że za gromadzenie tego i udostępnianie wzięła się ichnia Akademia Nauk. I tak, dla przykładu, w tomie 13 nowej serii Latopisu UPA, na stronie 485, można znaleźć taką notatkę: „29.6.44 wielka banda Polaków, folksdojczów, Żydów i Niemców z polskiej wsi Biłka napadła na sąsiednią ukraińską wieś Zucharowiczi. Samoobrona wsi Zucharowiczi okazała zdecydowany opór i dzielnie odpierała wrogie ataki przez cztery dni. …. Niemcy zostali poinformowani o tym, że w Biłce znajduje się duża uzbrojona polska banda, gdzie znaleźli schronienie polscy bandyci i Żydzi, że ta banda z Niemcami i folksdojczami napada i grabi ukraińskie wsie. Jednak niemieccy okupanci zakrywają na to oczy i dają bandom swobodę …”.
Gdyby przyjąć te rewelacje za dobrą monetę, to wynikałoby z nich, że Niemcy, razem z Żydami i Polakami, napadali na ukraińskie wsie. Obraz Niemców, którzy wraz z Żydami, napadają na ukraińskie wsie, to już jest ta skala absurdu, której chyba nie da się pobić. O czym rozmawiać i jak traktować ludzi, którzy wierzą w takie brednie.
Stanisław Lewicki
Fot. Wikipedia Commons