AktualnościŚwiatKosowo jest serbskie

Redakcja3 lata temu
Wspomoz Fundacje

Nowy patriarcha prawosławny Serbii Porfiriusz próbuje na samym początku sprawowania posługi zaznaczyć, że jego priorytetem będzie jednoznaczne stanowisko w sprawie Kosowa i Metochii.

Serbowie konsekwentnie określają swoją dawną południową prowincję dwuczłonową nazwą, w której greckie słowo „μετόχιον” oznacza własność cerkiewną/ monasterską. Stanowisko to jest podobnie jednoznaczne, co wszystkich poprzednich serbskich patriarchów oraz przywódców politycznych. Tak można tłumaczyć zasadnicze przesłanie płynące z pierwszego, obszernego wywiadu hierarchy udzielonego we wtorek (2.03) państwowej telewizji RTS.

Porfiriusz oznajmił w jego trakcie, że nie istnieją żadne dylematy w kwestii przynależności tego terytorium do serbskiej tożsamości i kultury, a fizyczna nieobecność belgradzkiej administracji w Kosowie nie zmienia w jakikolwiek sposób świadomości, iż ziemia to pozostaje częścią Serbii. Zdaniem nowego, 46 patriarchy Serbskiego Kościoła Prawosławnego „nikt czujący się patriotą nie może sobie wyobrazić, że Kosowo nie jest częścią Serbii’.

„Jeżeli mogę tak powiedzieć, to referendum w sprawie Kosowa i Metochii zostało u nas przeprowadzone w 1389 roku na dzień Świętego Wita (serb. Vidovdan – data przegranej przez Serbów bitwy na Kosowym Polu, po której kraj popadał w blisko 500-letnią zależność od Imperium Osmańskiego – przyp.). I Kosowo jest po prostu dla nas, nie tylko jest kolebką naszego narodu, to skarbiec wypełniony relikwiami świętych. Kosowo nie jest dla nas zagadnieniem geopolitycznym, lecz jest to kwestia naszej tożsamości” – podkreślił Porfiriusz.

Hierarcha ocenił równocześnie, że realia polityki międzynarodowej od dawna nie były i nie są w żadnej mierze życzliwe dla serbskiego punktu widzenia w kwestii Kosowa. Oceniając strategię dyplomatyczną władz w Belgradzie dotyczącą tego problemu, polegającą na konsekwentnej odmowie uznania jednostronnie ogłoszonej w 2008 roku niepodległości Kosowa, ale równoczesnym prowadzeniem z władzami w Prisztinie dialogu pod auspicjami Unii Europejskiej i w ostatnich latach, USA, służy zachowaniu pokoju i stabilizacji w regionie.

Przypominając stanowisko jednego ze swoich poprzedników, patriarchy Pawła, piastującego godność najwyższego hierarchy Serbskiego Kościoła Prawosławnego w latach 1990-2009, Porfiriusz zwrócił uwagę, że „to, co zostało podarowane, nie może zostać zwrócone, ale to, co zostało odebrane, zawsze może zostać oddane”.

Łukasz Kobeszko

 

Redakcja